Mówiąc o pamiątkach,
często mamy na myśli krzyż po babci, zabytkowy dom, muszelki znad morza...Po
krótce, rzeczy martwe, które jedynie w sposób psychologiczny lub emocjonalny są
bezpośrednio związane z osobą. Często natomiast zapomina się o specyficznych
souvenirach, jakimi są blizny - to przecież one jako jedne z niewielu pamiątek
zostają z nami do końca życia, są niezmywalne, a przynajmniej zdecydowanie
trudniej się ich pozbyć niż na przykład pocztówki z gór.
Taką bliznę miał
chociażby Harry Potter, tytułowy bohater serii książek o młodych czarodziejach
walczących z Voldemortem. Kiedy Harry był bardzo małym dzieckiem, Voldemort zamordował jego rodziców i próbował
również zabić małego chłopca. Matka jego jednak poświęciła życie dla niego,
dająca mu tarczę obronną przeciwko śmiertelnemu zaklęciu złego czarodzieja.
Dzięki temu temu Harry wyszedł z tego spotkania jedynie z piorunokształtną
blizną na czole, a Voldemort na kilkanaście lat pozbawiony był ciała
śmiertelnika. Właśnie ta blizna była w świecie magików znamieniem bohatera,
znakiem tego, który pokonał najpierw tymczasowo, a potem ostatecznie
najgroźniejszego czarodzieja w dziejach. Jednak znak na czole nie pozwalał
Harry’emu normalnie funkcjonować, w czasie pokoju był prześladowany przez
ciekawskich, którzy chcieli go zobaczyć, poznać, wykorzystać go do swoich celów
(np. profesor Lockhart przyjaźnił się z Harrym by jeszcze polepszyć swój
wizerunek). Natomiast w czasie wojny z Voldemortem i jego towarzyszami młodemu
magikowi groziło śmiertelne niebezpieczeństwo, gdyż jego blizna ułatwiała
poznanie jego samego (przez to, że drugiej takiej nikt inny nie miał). Znamię
to zapewne było ciężarem dla bohatera, nie tylko z powodu strachu przed
nieprzyjacielem, ale też przez fakt, że przypominało mu o jego utraconej
rodzinie, o miłości której musiał szukać u cudzych rodziców zamiast u swoich
(np. często bywał w domu swojego przyjaciela Rona i tam rodzice kolegi chronili
go i opiekowali się nim). Za każdym razem gdy spojrzał w lustro wręcz zmuszony
był sobie przypomnieć o swojej stracie, o smutku i o złości, że ktoś dla
własnych potrzeb pozbawił go tego, czego powinno mieć każde dziecko. Nie tylko
jego rodzice poświęcili się dla jego dobra, ale też jego ojciec chrzestny
Sirius ginąc, chroniąc go i jego przyjaciół, profesor Dumbledore ucząc go w
jaki sposób pokonać Voldemorta, jak i wielu innych. Blizna była przypomnieniem
o tym, że nie dostał swojego życia za darmo, że ma obowiązek wobec siebie i
innych przeciwstawić się złu. Ostatecznie bohater pomimo niezmiernej ilości
trudności zwycięża w Bitwie o Hogwart, w walce pomiędzy dobrem a złem, a znamię
staje się obok wszystkiego innego wspomnieniem prawdziwego triumfu, dowodu
wygranej nie tylko jego, ale i wszystkich jego przyjaciół i zwolenników.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz